Firma Boeing uzyskała zgodę Amerykańskiej Federalnej Administracja Lotnictwa (FAA) na zwiększenie produkcji wąskokadłubowych samolotów B737 MAX do 42 sztuk miesięcznie. Jest to kamień milowy dla producenta prawie dwa lata po tym, jak FAA ograniczyła produkcję tych samolotów po incydencie na pokładzie Alaska Air, który omal nie doprowadził do kolejnej katastrofy tego samolotu - donosi Bloomberg.
Wiadomość, że FAA zezwoliła Boeingowi na produkcję 42 samolotów B737 MAX miesięcznie, w porównaniu z dotychczasowymi 38, stanowi kontynuację serii pozytywnych zmian w długo borykającym się z problemami programie samolotów wąskokadłubowych. W zeszłym roku FAA ustaliła limit na 38 samolotów w odpowiedzi na styczniową awarię podczas lotu samolotu B737-9 MAX linii Alaska Air, która dotyczyła zatrzasku drzwi umieszczonych w środkowej części kadłuba. Incydent ten przypisano niedopatrzeniom w zakresie jakości produkcji słynnych MAX-ów.
Boeing od miesięcy pracował nad uzyskaniem zgody FAA na zwiększenie tempa produkcji, co według kierownictwa wymagało rozwiązania problemów związanych z jakością i łańcuchem dostaw, poprawy szkoleń oraz przywrócenia stabilności systemu produkcji.
- Inspektorzy bezpieczeństwa FAA przeprowadzili szczegółowe kontrole linii produkcyjnych Boeinga, aby zapewnić, że to niewielkie zwiększenie tempa produkcji odbędzie się w bezpieczny sposób. Nasza bezpośrednia kontrola procesów produkcyjnych Boeinga, wdrażania systemu zarządzania bezpieczeństwem i ochrony osób zgłaszających nieprawidłowości nie uległa zmianie. Personel odpowiedzialny za bezpieczeństwo, w tym inspektorzy Boeinga, kontynuuje pracę podczas zamknięcia administracji rządowej – informuje FAA.
Boeing nie odpowiedział zagranicznym mediom na prośbę o komentarz. Firma jedynie wskazała wcześniej, że zamierza z czasem zwiększyć miesięczną produkcję B737, najpierw do 42, następnie do 47, a potem do 52 sztuk. Jednak zdolność do realizacji tego celu zależy od tego, jak szybko dostawcy będą w stanie zwiększyć produkcję. Chociaż Boeing był w stanie zgromadzić wiele części w zeszłym roku podczas strajku swoich pracowników, to niektóre komponenty, takie jak silniki, nadal są trudno dostępne.
FAA upoważnia Boeinga do częściowej certyfikacji samolotówWarto także dodać, że
we wrześniu FAA przywróciła Boeingowi częściowe uprawnienia do wydawania certyfikatów zdatności do lotu dla samolotów 737 MAX – dokumentów, które zezwalają na loty konkretnych samolotów. Organ regulacyjny pozbawił producenta samolotów tych uprawnień w 2019 r. w związku z uziemieniem MAX-ów.
Przywrócenie ograniczonego prawa ma umożliwić inspektorom amerykańskiego regulatora lotniczego większe skupienie się na innych zadaniach krytycznych, takich jak analiza poszczególnych etapów montażu nowych samolotów czy upewnianiu się, że inżynierowie Boeinga wykonują pracę zgodnie z zatwierdzonymi wymaganiami konstrukcyjnymi i inżynieryjnymi.
Wszystkie uziemione B737 MAX dostarczoneBoeing poczynił również postępy w kwestii niedostarczonych samolotów 737 MAX, których liczba po uziemieniu wynosiła ponad 400 sztuk. Pod koniec sierpnia br.
ostatni zaparkowany na długoterminowy postój boeing 737 MAX opuścił lotnisko w Moses Lake. Według danych Cirium, producent posiada już tylko siedem samolotów B737 MAX 8 i 9, które zostały wyprodukowane przed 2025 r. i nie zostały jeszcze dostarczone.